Ależ kusisz cudnymi zdjęciami :)) Wprawdzie nie mam szans na wczasy nad morzem, ale z przyjemnością powędrowałam Twoimi szlakami :)) Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Ja w Gdańsku pierwszy raz byłam z mężem, jak jeszcze chodziliśmy razem do Podstawówki :-) Postanowiliśmy ponownie zobaczyć miasto, ale już tylko we dwoje :-)
Och zazdroszczę! Ja na swój urlop muszę jeszcze poczekać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta
W takim razie życzę anielskiej cierpliwości i udanego urlopowania!Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńAleż kusisz cudnymi zdjęciami :))
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie mam szans na wczasy nad morzem, ale z przyjemnością powędrowałam Twoimi szlakami :))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Cieszę się, że powędrowałaś ze mną, Gdańsk kusi, jest co zwiedzać i gdzie odpoczywać,gorąco polecam, nawet na weekend :-)Pozdrawiam ciepluteńko:-)
UsuńOj, wieki tam nie byłam! Może w tym roku jeszcze uda się zawitać. Pewnie sporo się zmieniło od moich licealnych czasów.
OdpowiedzUsuńJa w Gdańsku pierwszy raz byłam z mężem, jak jeszcze chodziliśmy razem do Podstawówki :-) Postanowiliśmy ponownie zobaczyć miasto, ale już tylko we dwoje :-)
Usuń