niedziela, 2 lipca 2017

Insta życie...

Hej blogofanki i blogopisarki!!!:-)))
Wiem, że mnie tu mało jakoś ostatnio, ale tak się wkręciłam w Instagram, 
że nie mam czasu na swojego bloga a o blogach koleżanek już, tym bardziej nie wspomnę :-(
Na Insta jestem prawie codziennie, uwielbiam oglądać zdjęcia i dowiadywać się czegoś na bieżąco,
no i sama wklejam zdjęcia jak opętana :-D
Jednak żeby odświeżyć sobie i Wam pamięć o moim blogu dziś powklejam ponad sto zdjęć z życia
na Białołęce, tutaj dzieje się to o czym zawsze marzyłam...
Tutaj powolutku tworzę swój świat, wiję swoje gniazdko i tutaj czuję się najlepiej na świecie.
No to co zaczynamy?
Mam nadzieję, że wytrzymacie aż do ostatniego zdjęcia ;-)
A będą to fotki z mojego nowiuśkiego telefonu Sony Xperia XA F3111,
jest rewelacyjny!!!Uwielbiam go :-)))
Miłego, cierpliwego oglądania :-)))
Czas start!! ;-P

Kwiatek od koleżanki z pracy mojego męża
na parapetówkę :-)


Kawka w mieście...


Truskawki w Auchan...


Znajomy z dzielnicy... ;-)


Kwiatki z centrum ogrodniczego, które jest rzut beretem 
od mojego domku :-)


Zmęczona informatyczka :-)






A w ogródku pierwsze kwiaty...



A tu moje kochane białe dyńki i rzodkiewka :-)))







Jaśmin kocham ponad życie :-)))









Kawka w pracy :-)













Będzie herbatka jaśminowa :-)


Chwila nieuwagi i...



Uwielbiam te kaktusiki :-)


Jaśmin w domku obowiązkowo :-)


Moje pierwsze szparagi...


Wreszcie zafugowane pod sufit :-D




Kubasków nigdy dość :-)


Najlepsze miejsce na ziemi...




Przyjechały szafki wiszące do kuchni...
Yuppy!!!:-D


Robota idzie...pełną parą :-)


Aż do wieczora...


A obserwatorka, konstruktorka znudzona :-)


No i wiszą moje kochane szafunie :-D


W dzień się pięknie prezentują...



W pracy...


Niebawem na dole za kartonem będzie stała zmywarka :-)


Truskawki ze wsi od mamy mojej sąsiadki, przepyszne,
Aniu dziękuję bardzo jeszcze raz :-***


W pracy...


Lampion od przyjaciółki Indzi, 
a ściereczka od przyjaciółki Violci :-)
Dziękuję kochane moje :-***



Niedaleko domu na spacerze...


Tutaj był dzik, albo sarna :-)



Moja kochana Miluśka, 
czekająca na wyjście z domu...



Mizeria, ulubiony dodatek do ziemniaków + piźnięte jajo
na patelni, mmmmmm :-D



Moje ulubione kwiaty w moim ulubionym 
centrum ogrodniczym...



Kocham ten wspaniały duet i kocham pichcić :-)



Była wołowina z tofu po chińsku wg Jamiego :-)








Leniwa niedziela... ;-)



Pracowita niedziela... ;-)


Aaaaaaa!!!Wreszcie ją mam,
moja wymarzona i wyśniona półka na talerze,
boska!!! :-D :-D :-D




















I to na tyle Kochani,
mam nadzieję, że się nie wynudziliście za bardzo ;-)
Miłego wieczorku, paaaa!!!
:-***
M.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz