Drodzy Moi :-)
Jesteśmy tacy zmęczeniii, a jakże szczęśliwiiii :-D
Pracujemy na budowie zwarcie i zawzięcie.
Właśnie dziś M zburzył ścianę pomiędzy kuchnią, a pokojem.
Od rana do wieczora, ale udało się mamy dodatkową przestrzeń na stół.
Marzę o chwili, kiedy do niego zasiądę wraz z rodzinką :-)
A tak działo się krok po kroku na budowie:
Mój kochany Młotacz ;-)
RKM ❤
Tu na razie jest ściernisko...
ALE... ;-)
No i jest, jest piękna przestrzeń :-)))))))
A w planach jest...
AAA mamy już podłączoną wannęęęę...
i tymczasowy kibelek...
Wodę bieżącą też już mamy ;-)
Można załatwiać swoje potrzeby i się umyć ;-)
Poniżej nowy kibelek czeka sobie na zawieszenie po remoncie łazienki.
Dziś przyjechała glazura i gres, szafka pod umywalkę, umywalka i lustro,
Aaaa i bateria wannowa, no i jeszcze, jak ważny zestaw prysznicowy.
Na razie to tyle, w przyszłym tygodniu bierzemy się za łazienkę.
Wtedy pokażę Wam jakie płytki wybrałam, szafkę i umywalkę...
A tu nasza mała uciekinierka...
Cały czas przeskakiwała przez płotek,
pomimo siatki, którá dziś zainstalowalimy
i uciekała do...sąsiadki Wioli, jak się później okazało,
mała ją bardzo polubiła, bo ciągle do niej biegała,
a ja ciągle biegałam za nią...
po całym osiedlu :-)))
A na koniec padła jak mucha :-D
Jutro jedziemy znowu do....SIEBIE...Jak ja się cieszę...Boskooo!!!:-D
Miłego weekendu Kochani!!!
Acha dziękuję Wam wszystkim za przemiłe komentarze pod ostatnim postem,
Wzruszyłam się...Tyle Was jest kochanych istotek...
Cieszę się, że powielacie moje szczęście, Bóg zapłać!!!
Całuję!Do następnego :-*****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz